Bez cierpienia, stresu i napięcia? W spokoju, szczęściu i miłości? Czy odpowiedziałeś(-łaś) sobie kiedyś na pytanie, czym jest Twoje życie i dlaczego nie zawsze toczy się po Twojej myśli? Czy próbowałeś(-łaś) odgadnąć kiedyś sens własnego istnienia?
Niektóre nieszczęścia i życiowe bolączki bywają trudne do przezwyciężenia, a nerwica, depresja i bezsenność mogą dotknąć każdego z nas. Nic zatem dziwnego, iż gabinety psychoterapeutyczne pękają w szwach, a półki w aptekach uginają się pod naporem pigułek nasennych oraz preparatów na zaburzenia psychiczne. Zaburzenia, których leczenie często trwa długo, ciągnąc się latami, i na które, wydawać by się mogło, nie istnieje proste, skuteczne i uniwersalne remedium.
Ale czy nie istnieje na pewno?
Systemy wierzeń i nauka nie potrafią dostarczyć dowodów na istnienie Boga, duszy i pozagrobowych krain, czyniąc dyskusję na temat metafizyki bezprzedmiotową. Ale co, jeśli Bóg naprawdę istnieje, wszechświat nie powstał przypadkiem, śmierć nie kończy egzystencji a życie ludzkie i cierpienie posiadają znaczenie oraz niezwykle ważny cel? Co, jeśli nie ma pytań, na które nie da się znaleźć odpowiedzi, a rozwiązania nawet największych tajemnic są na wyciągnięcie ręki dla każdego z nas? Co, jeśli ścieżka pełnego zrozumienia nie wiedzie ani przez żaden z systemów wierzeń, ani przez znaną nam obecnie naukę? Co, jeśli… prowadzi przez zupełnie inną drogę?
Niektóre nieszczęścia i życiowe bolączki bywają trudne do przezwyciężenia, a nerwica, depresja i bezsenność mogą dotknąć każdego z nas. Nic zatem dziwnego, iż gabinety psychoterapeutyczne pękają w szwach, a półki w aptekach uginają się pod naporem pigułek nasennych oraz preparatów na zaburzenia psychiczne. Zaburzenia, których leczenie często trwa długo, ciągnąc się latami, i na które, wydawać by się mogło, nie istnieje proste, skuteczne i uniwersalne remedium.
Ale czy nie istnieje na pewno?
Systemy wierzeń i nauka nie potrafią dostarczyć dowodów na istnienie Boga, duszy i pozagrobowych krain, czyniąc dyskusję na temat metafizyki bezprzedmiotową. Ale co jeśli Bóg naprawdę istnieje, wszechświat nie powstał przypadkiem, śmierć nie kończy egzystencji a życie ludzkie i cierpienie posiadają znaczenie oraz niezwykle ważny cel? Co jeśli nie ma pytań, na które nie da się znaleźć odpowiedzi, a rozwiązania nawet największych tajemnic są na wyciągnięcie ręki dla każdego z nas? Co jeśli ścieżka pełnego zrozumienia nie wiedzie ani przez żaden z systemów wierzeń, ani przez znaną nam obecnie naukę? Co jeśli… prowadzi przez zupełnie inną drogę?
Niektóre nieszczęścia i życiowe bolączki bywają trudne do przezwyciężenia, a nerwica, depresja i bezsenność mogą dotknąć każdego z nas. Nic zatem dziwnego, iż gabinety psychoterapeutyczne pękają w szwach, a półki w aptekach uginają się pod naporem pigułek nasennych oraz preparatów na zaburzenia psychiczne. Zaburzenia, których leczenie często trwa długo, ciągnąc się latami, i na które, wydawać by się mogło, nie istnieje proste, skuteczne i uniwersalne remedium.
Ale czy nie istnieje na pewno?
Systemy wierzeń i nauka nie potrafią dostarczyć dowodów na istnienie Boga, duszy i pozagrobowych krain, czyniąc dyskusję na temat metafizyki bezprzedmiotową. Ale co jeśli Bóg naprawdę istnieje, wszechświat nie powstał przypadkiem, śmierć nie kończy egzystencji a życie ludzkie i cierpienie posiadają znaczenie oraz niezwykle ważny cel? Co jeśli nie ma pytań, na które nie da się znaleźć odpowiedzi, a rozwiązania nawet największych tajemnic są na wyciągnięcie ręki dla każdego z nas? Co jeśli ścieżka pełnego zrozumienia nie wiedzie ani przez żaden z systemów wierzeń, ani przez znaną nam obecnie naukę? Co jeśli… prowadzi przez zupełnie inną drogę?
Urodziłem się w 1988 roku w Ciechanowie i już w dzieciństwie zafascynowała mnie duchowość i tajemnica ludzkiego istnienia. Równie długo interesuję się pisaniem i astronomią, a niewiele krócej psychologią i kinematografią. Mając siedemnaście lat, zacząłem umyślnie doznawać stanów OOBE (lub OBE, ang. „out of body experience”, po polsku „doświadczenie poza ciałem”).
Odmieniły one moje spojrzenie na świat i pomogły mi zrozumieć to, czego nie potrafiłem zrozumieć wcześniej. Dzięki nim odkryłem moc drzemiącą w ludzkiej świadomości i nauczyłem się wykraczać daleko poza fizyczną rzeczywistość – wyruszać w podróż wiodącą poprzez zagadkę życia i samego siebie.
Podróż, do jakiej odbycia - jeśli jeszcze tego nie uczyniłeś bądź nie uczyniłaś - chciałbym zachęcić także i Ciebie.
Urodziłem się w 1988 roku w Ciechanowie i już w dzieciństwie zafascynowała mnie duchowość i tajemnica ludzkiego istnienia. Równie długo interesuję się pisaniem i astronomią, a niewiele krócej psychologią i kinematografią. Mając siedemnaście lat, zacząłem umyślnie doznawać stanów OOBE (lub OBE, ang. „out of body experience”, po polsku „doświadczenie poza ciałem”).
Odmieniły one moje spojrzenie na świat i pomogły mi zrozumieć to, czego nie potrafiłem zrozumieć wcześniej. Dzięki nim odkryłem moc drzemiącą w ludzkiej świadomości i nauczyłem się wykraczać daleko poza fizyczną rzeczywistość – wyruszać w podróż wiodącą poprzez zagadkę życia i samego siebie.
Podróż, do jakiej odbycia chciałbym zachęcić także i Ciebie.
Urodziłem się w 1988 roku w Ciechanowie i już w dzieciństwie zafascynowała mnie duchowość i tajemnica ludzkiego istnienia. Równie długo interesuję się pisaniem i astronomią, a niewiele krócej psychologią i kinematografią. Mając siedemnaście lat, zacząłem umyślnie doznawać stanów OOBE (lub OBE, ang. „out of body experience”, po polsku „doświadczenie poza ciałem”). Odmieniły one moje spojrzenie na świat i pomogły mi zrozumieć to, czego nie potrafiłem zrozumieć wcześniej. Dzięki nim odkryłem moc drzemiącą w ludzkiej świadomości i nauczyłem się wykraczać daleko poza fizyczną rzeczywistość – wyruszać w podróż wiodącą poprzez zagadkę życia i samego siebie.
Podróż, do jakiej odbycia chciałbym zachęcić także i Ciebie.
Wyznawcy wielu religii są przekonani, że zasłony pozacielesnej tajemnicy nie da się odsłonić za fizycznego życia. Naukowcy z kolei, nie zaglądając do wnętrz ludzkich dusz w poszukiwaniu ich genezy oraz mniej odległej historii, a starając się zerwać bądź chociaż przesunąć dalej inną zasłonę niepoznanego – tę, którą widać, kiedy patrzy się w kosmos – wyrażają obawy, iż na niektóre pytania nigdy nie poznamy odpowiedzi, gdyż prędzej czy później dotrzemy do punktu, w którym nie pozwoli ona popchnąć się naprzód; punktu, którego wpisane we wszechświat prawa fizyki przekroczyć nie pozwolą bez względu na to, jak bardzo ciekawscy i głodni prawdy odkrywcy próbować będą to robić. Ja jako eksplorator nieznanego korzystający z mniej powszechnych jak na swe czasy metod badawczych reprezentuję zupełnie odmienną opinię. Według mnie nie ma takiej bariery, której ciekawość i chęć poznawania prawdy nie byłyby w stanie sforsować.
„Świat nie tylko jest tak wielki jak wielki jest umysł spoglądającego na niego obserwatora, ale także tak wielki jak wielkie są możliwości jego Konstruktora oraz jak potężne są narzędzia, którymi dzieli się z innymi.”